28 lipca 2014

Dzień XXII - 28 lipca, poniedziałek

Pogoda nadal dobra na rozpionierkę. Na obiad zjedliśmy bigos.
Tir, do którego mieliśmy pakować nasz sprzęt niestety się zepsuł, więc szybko musieliśmy szukać nowego transportu. Na szczęście w ciągu 2,5 godziny przyjechał inny tir że Szczecinka i mogliśmy się zapakować, ale niestety już w deszczu.
Padać przestało wieczorem, więc podczas całonocnego ogniska mogliśmy spokojnie śpiewać do białego rana. Ostatni harcerze odeszli od ogniska o 6.30.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz