29 lipca 2014

Dzień XXIII - 29 lipca, wtorek - ostatni dzień obozu

Kiedy już watra się skończyła, wzięliśmy się za porządki w zgrupowaniu, zwijanie ostatnich namiotów i ładowanie sprzętu na TIRA. W czasie pomiędzy porządkami a odbieraniem podobozów przez komendę zgrupowania drużyny zjadły śniadanie. Wkrótce 4 autokary odjechały, by uczestnicy mogli zjeść obiad na stacji. Komenda zgrupowania została jeszcze na miejscu robiąc ostatnie porządki i oddając miejsce obozowe leśniczemu. Po przyjeździe komendy odbył się apel przy stacji PKP w Szczecinku, na którym zostało zameldowanych 126 osób i rozdane nagrody za festiwal, za najlepsze zastępy w kuchni oraz dla najlepszego zjadacza parówek. Z lekkim niedoborem czasu - ponieważ nie udało się zrobić grupowego zdjęcia wszystkich - wsiedliśmy do pociągu w stronę Warszawy. Zmęczeni, niewyspani, ale chyba szczęśliwi wróciliśmy do domów.

Jeszcze jutro osoby starsze z drużyn będą rozpakowywać Tira w Brwinowie - dopiero cały rozładunek sprzętu zakończy obóz ostatecznie.


28 lipca 2014

Dzień XXII - 28 lipca, poniedziałek

Pogoda nadal dobra na rozpionierkę. Na obiad zjedliśmy bigos.
Tir, do którego mieliśmy pakować nasz sprzęt niestety się zepsuł, więc szybko musieliśmy szukać nowego transportu. Na szczęście w ciągu 2,5 godziny przyjechał inny tir że Szczecinka i mogliśmy się zapakować, ale niestety już w deszczu.
Padać przestało wieczorem, więc podczas całonocnego ogniska mogliśmy spokojnie śpiewać do białego rana. Ostatni harcerze odeszli od ogniska o 6.30.

27 lipca 2014

Dzień XXI - 27 lipca, niedziela

Rozpoczynamy depionierkę - pogoda na razie dopisuje, jednak prognozy nie są zbyt obiecujące. Pod toporki idą pierwsze konstrukcje w zgrupowaniu i w podobozach. Plan tego dnia jest taki, że rozbieramy wszystko oprócz pryczy.
Drużyny już zaczynają myśleć nad swoimi występami, które zaprezentują na festiwalu w ostatnią noc obozu.

26 lipca 2014

Dzień XX - 26 lipca, sobota

Kolejny dzień bardzo słoneczny - można powiedzieć, że do tej pory pogoda nas rozpieszcza. Mamy nadzieję, że będzie tak do końca. Dzisiaj na obiad zjedliśmy pierś z kurczaka z ziemniakami i bukietem surówek. Drużyny mają zajęcia w swoich podobozach. Blask wrócił z trzydniowych chatek i od tej pory mamy wszystkich uczestników w obozie. Wieczorem o 20.00 mamy Mszę Świętą z księdzem z Gwdy Wielkiej, którego część uczestników zna z zeszłego roku.
Szykujemy się do depionierki - już jutro zaczynamy burzyć pierwsze konstrukcje.

25 lipca 2014

Dzień XIX - 25 lipca, piątek

Już wszyscy jesteśmy w obozie.
Jeszcze tylko Blask niedługo wraca z chatek i wkrótce całym obozem będziemy się przygotowywać do rozpionierki i opuszczenia obozu.

Wieczorem odbyło się ognisko Szczepu 82 na którym harcerze poznawali historię szczepu.

W związku z tym, że obóz dobiega końca w nocy będą miały miejsce różne harce, gry, manewry i podchody.
Dziś przez większość dnia było ciepło i słonecznie ale momentami spadł przelotny deszcz.


24 lipca 2014

Dzień XVIII - 24 lipca, czwartek

Na trzydniowe chatki wyszedł Blask. A w kuchni zaskoczył nas pyszny kebab zrobiony przez Gniazdo.
Już dzisiaj wracają Wędrowniczki i Żywioły.
Wieczorem odbyła się rada dla drużynowych na której ustalaliśmy szczegóły dotyczące wyjazdu.
Kilku harcerzy wyruszyło na wyczyn "Dromadera" polegający na tym, że należy przejść 100km w 24 godziny.

23 lipca 2014

Dzień XVII - 23 lipca, środa

Wędrowniczki i Żywioły są drugi dzień na rajdach nad morzem.
Knieja dzisiaj wieczorem wróciła już z rajdu w Toruniu.
Pozostałe drużyny są jeszcze w trakcie chatek lub już je kończy.
W obozie została tylko jedna drużyna - Blask.

22 lipca 2014

Wyjazd z obozu

Z obozu wyjedziemy około godziny 12.00 autokarami do Szczecinka. Na stacji PKP zjemy obiad i o 14.15 ruszymy pociągiem w stronę Warszawy.

32 BDH-ek Blask wysiądzie na stacji Warszawa Zachodnia o godz. 20.55
7 UDH-y Gniazdo i 8 UDH-y Knieja wysiądzie na stacji Warszawa Centralna o godz. 21.01
Szczep 82 wysiada na stacji Warszawa Wschodnia o godz. 21.13

Dzień XVI - 22 lipca, wtorek

Wczesnym rankiem na rajdy wyszły trzy drużyny - Żywioły,Wędrowniczki i Knieja przez następne trzy dni będą zwiedzać - odpowiednio - Gdynię, Piaski i Toruń. Pozostałe drużyny również nie próżnują i już o 6.30 na chatki wyruszyła Zbroja. Oczywiście około godz. 10.00 już można było spotkać pierwszych zabłąkanych druhów nielegalnie poszukujących kartofli w zgrupowaniu. 82 pWDH-ek Pryzmat po śniadaniu wyruszyły na chatki. Dlatego też w całym ponad 130 osobowym zgrupowaniu zostało tylko 30 osób. Z tej okazji zjedliśmy dzisiaj pomidorową oraz makaron z kurczakiem w sosie śmietanowo - serowym.


Żywioły przed wyjściem na rajdy


Oboźny Gniazda - dh. Andrzej z wypełnioną książką pracy obozu



Dzień XV - 21 lipca, poniedziałek

Dzisiaj kolejny upalny dzień. Drużyny mają zajęcia w swoich podobozach oraz nieustannie zażywają kąpiele w jeziorach. 7 UDH-y Gniazdo po śniadaniu wyszło na trzydniowe chatki. Wieczorem odbyła się odprawa dla drużynowych, a potem świętowaliśmy 18-ste urodziny drużynowej Pryzmatu - Zuzi Zawady oraz urodziny naszej kwatermistrzyni - Ani. 


Ratownicy strzegą jeziora nawet jeśli nikogo nie ma w jeziorze


Kadra 82 WDH-ek Żywioły w strojach obrzędowych

Dzień XIV - 20 lipca, niedziela

Dziś żegnamy rodziców, drużyny powoli wracają do swoich zajęć. W nocy odbyły się manewry ZZtów zgrupowania. Polegały one na tym, żeby odkopać jeden z trzech skarbów. Można było to zrobić na podstawie wskazówek (z azymutami i odległościami) znalezionych w lesie. Aby zdobyć potrzebny przedmiot do odkopania skarbu (np. łopata, kompas, miarka) trzeba było opowiedzieć do telefonu dobry żart. Jeśli żart był kiepski drużyna zamiast potrzebnej rzeczy dostawała np. dziurkacz lub witaminę C. Wszystkie skarby udało się odszukać. Po tej grze spotkaliśmy się przy wspólnym ognisku, śpiewając i opowiadając manewrowe przygody.


20 lipca 2014

Dzień XIII - 19 lipca, sobota

Dzisiaj dzień odwiedzin. Od wczesnego ranka do obozu zaczęli zjeżdżać się rodzice.
Dla uczestników do których rodzice nie przyjechali zorganizowaliśmy gry, zabawy i planszówki.
Drużyny zażywały również kąpieli w obozie ponieważ w obozie było bardzo, bardzo gorąco.
Na obiad zjedliśmy udka kurczaka z ziemniakami i surówką.
Wieczorem odbyła się msza święta pod przewodnictwem księdza Jacka - naszego magazyniera - który już dzisiaj nas opuszcza. Po mszy świętej odbyło się ognisko z rodzicami na którym przeprowadzony został teleturniej pod tytułem "Czas na obóz" który zakończył się remisem wszystkich zespołów rodziców. Na koniec rozdane zostały nagrody Złotego Gwoździa i nagrody za manewry.


82 WDŻ Wędrowniczki przed Mszą Świętą


Harcerze ze Zbroi podczas Mszy Św.


Przygotowania oprawy Mszy Św.


Proporcowi podczas Mszy Św.


Przybyli rodzice



Gra w Paniclub


Dh. Antoni z Kniei na kajaku

19 lipca 2014

Dzień XII - 18 lipca, piątek

Dzisiaj kolejny bardzo słoneczny dzień. Rozpoczęliśmy go jak zwykle Mszą Świętą dla chętnych. Wędrowniczki wyszły na chatki, więc przez prawie cały dzień były w obozie dwie drużyny i kadra zgrupowania. Ze względu na małą ilość osób kuchnia pozwoliła sobie na zrobienie jajecznicy z prawie 150 jajek - dla niektórych jest to kilkunasty obóz i pierwszy raz była jajecznica podczas posiłku. Wieczorem do obozu powróciły drużyny z rajdów - Blask, Zbroja, Pryzmat, Gniazdo. Nasz las znów wypełnił się gwarą wesołych harcerzy. Uczestnicy z niecierpliwością wyczekują rodziców, którzy przybędą jutro.

17 lipca 2014

Dzień XI - 17 lipca, czwartek

Mimo, źe dzisiejszy dzień zapowiadał się spokojnie, okazał się być ciągiem odwiedzin harcerzy z okolicznych obozów ZHP. Kolejne zastępy pojawiały się z zadaniami do wykonania m.in. podpatrzenia naszych pionierkowych rozwiązań technicznych czy stworzenia planu naszego obozu (efekt końcowy załączamy poniżej).
Praca w drużynach, które zostały w obozie (Wędrowniczki, Knieja) przebiegła pomyślnie przy bardzo ładnej pogodzie. Oprócz tego, część Wędrowniczek udała się na zwiady. Za to Żywioły udały się skocznym krokiem na chatki.
Na obiad zjedliśmy zupę koperkową, pulpeta w sosie grzybowym, kaszę i surówkę z pomidorów. Na podwieczorek była nektarynka.
Po południu odwiedziła nas delegacja z inspekcji sanitarnej (SANEPID). Cytując pana inspektora wynik wizytacji w porównaniu z resztą okolicznych obozów okazał się celujący.
Wieczorem drużyny wraz z miłymi gośćmi z bratniej organizacji udały się na wspólne śpiewanki przy ognisku.
Niewątpliwie był to pogodny i udany dzień  :)


16 lipca 2014

Dzień X - 16 lipca, środa

Dzisiejszy dzień był bardzo słoneczny. Po porannej Mszy Świętej Blask i Zbroja wyruszyły na rajdy do Kołobrzegu, a Gniazdo i Pryzmat do Gdańska. Kadrę zgrupowania, Wędrowniczki, Żywioły i kadrę Kniei przywitał włoski poranek w kuchni przygotowany przez Żywioły. Bruschetta z mozzarellą i pomidorami była niczym rzymskie słońce na moim talerzu. 8 UDH Knieja nadal na chatkach. W ciągu dnia chatki zostały zwizytowane przez kadrę Kniei, komendantkę obozu oraz pomocnika kadry zgrupowania. Gdy przypłynęli kajakami na drugą stronę jeziora czekali na nich wygłodniali harcerze. Na obiad Żywioły przygotowały włoskie spaghetti pomodoro Italiano z parmezanem.

Kadra Kniei i kadra zgrupowania przypływa na wizytację chatek

Śniadanie na ogniu Kniei
Spider łowi ryby
Śniadanie
Włoskie śniadanie Żywiołów


Odwiedziny rodziców

Drodzy Rodzice!

Odwiedziny rodziców zaplanowano na weekend 19-20 lipca, jednak harcerzy można zabierać z obozu tylko w sobotę, pamiętając by wypełnić u drużynowego oświadczenie przez wyjazdem. Za symboliczną opłatę poczęstujemy miłych gości posiłkiem obozowym. 
Uprzejmie prosimy o deklaracje w komentarzu pod tym postem ile osób zechciałoby zjeść obiad w obozie. - ułatwi nam to logistyczne przygotowanie posiłku.

W sobotę wieczorem około godziny 20.00 zaplanowana jest Msza Święta przy ognisku, a po nim wyniki rywalizacji podczas manewrów zgrupowania oraz wyniki złotego gwoździa.

Szerokiej drogi!

15 lipca 2014

Dzień IX - 15 lipca, wtorek

Dzisiaj piękna pogoda, drużyny zażywają kąpieli w jeziorze, 82 pWDH-ek Pryzmat ma bieg na ochotniczkę (pierwszy stopień harcerski), 8 UDH-y Knieja poszła na chatki - jednodniowy biwak w lesie, a 82 WDH-ek Żywioły mają wartę kuchenną. Na obiad zjedliśmy kapuśniak na boczku, rybę panierowana z serem z ziemniakami i bukietem surówek.


Obieranie ziemniaków przez Żywioły


Żywioły w kuchni


Przy tym ołtarzu codziennie o 6.30 odprawiana jest Msza Święta dla wszystkich chętnych


Kadra 82 pWDH-ek "Pryzmat"


Zamieszczamy filmik z oglądania niedzielnego Mundialu



W razie gdyby filmik nie zadziałał podaję link: http://speedy.sh/8FFTs/relacja-na-zywo.mp4

Dzień VIII - 14 lipca, poniedziałek

Dzisiaj rano było znowu pochmurno, w połowie dnia wypogodziło się. Drużyny mają zajęcia w swoich podobozach. Od czasu do czasu pośród drzew słychać śpiew harcerzy i harcerek.


Druhna oboźna Marta z motylem


82 WDH-y Zbroja w strojach obrzędowych


7 UDH-y Gniazdo w strojach obrzędowych


Brama zgrupowania

13 lipca 2014

Oglądamy mecz - relacja na żywo

Od początku obozu myśleliśmy co zrobić by wszyscy chętni mogli obejrzeć finał mundialu. Niestety do najbliższej wsi mamy 6 km. Dzięki wspaniałej inicjatywie naszego magazyniera Jacka i kierowcy Leszka udało się to zrobić pożyczając z okolicznych wsi sprzęt - rzutnik ze Straży Miejskiej, agregat od mieszkańca Marcelina, dekoder z anteną ze Szczecinka. Udało się. Do naszego obozu przybyli goście z okolicznych obozów by obejrzeć finał.





Wskazówki dla podróżnych

Drodzy Rodzice i Goście.

Nad naszym jeziorem są co najmniej trzy obozy harcerskie. Bardzo prosimy o zwracanie uwagi na oznaczenia "82 ZHR", a nie "Biały Szczep" - Biały Szczep to inny obóz znajdujący się ok. 3 km od nas.

Dzień VII - niedziela, 13 lipca

Niestety dzisiaj nastał pierwszy pochmurny dzień. Po śniadaniu rozpoczęły się integracyjne manewry zgrupowania. Manewry to kilkugodzinna gra wszystkich uczestników obozu mająca na celu integrację, ćwiczenie sprawności fizycznej i sprytu, polegająca na rywalizacji między kilkuosobowymi patrolami. Potrwają one do obiadu.

Po obiedzie wszystkim zostaną sprawdzone głowy przez medyka obozowego, a o 16.00 rozpocznie się zwiedzanie podobozów przez uczestników i rywalizacja o "złotego gwoździa". Jury złożone z kadry zgrupowania i drużynowych  zdecyduje która pionierka obozowa jest najbardziej ciekawa, funkcjonalna i pomysłowa. Będzie kilka kategorii w których będzie można zdobyć "złotego gwoździa". Nieco mnie prestiżowa będzie nagroda "krzywego gwoździa". Uczestnicy również będą głosować w przewidzianych kategoriach. Wszystkim życzymy powodzenia!

Przed kolacją rozpocznie się Msza Święta polowa, a o 22.00 w obozie osoby chętne obejrzą finał Mistrzostw Świata w Brazylii. Drużyny już szykują pompony i przebrania do kibicowania.

Drodzy Rodzice, rozumiemy zniecierpliwienie przez to, że posty nie pojawiają się codziennie, jednak prosimy o wyrozumiałość, bo w środku lasu dostęp to Internetu i prądu jest bardzo utrudniony (w zasadzie dlatego tu przyjechaliśmy :) )
Staramy się robić co możemy by posty pojawiały się jak najczęściej.

Dzień VI - 12 lipca, sobota

W drużynach rozpoczęły się normalne zajęcia programowe. Wszystkie drużyny poszły na zwiady do pobliskich wsi wykonując zlecone zadania. Na obiad zjedliśmy rosół, ziemniaki, kotlety schabowe z surówkami - chyba do tej pory najlepszy obiad. Aż się zastanawiamy co ciekawego Pani kucharka przygotuje na niedzielę. Wieczorem odbył się próbny alarm ewakuacyjny - przeciwpożarowy. Po trzech gwizdkach ostrzegawczych całe zgrupowanie wybiegło na polanę przeznaczoną do ewakuacji. Całość zajęła wszystkim 8 minut.

82 WDH-y Zbroja w drodze na posiłek


Zdrowe dzieci to szczęśliwe dzieci - 82 pWDH-ek Pryzmat


Kolejka na obiad


Michał N. i Staś N.


Stołówka


Bieg podczas próbnego alarmu przeciwpożarowego


8 UDH-y Knieja na polanie ewakuacyjnej



Całe zgrupowanie i Jacek Grzeszak - pozdrawiamy


Całe zgrupowanie bez Jacka :)

Dzień V - 11 lipca, piątek

W piątek jeszcze było upalnie, skończyliśmy pionierkę i wieczorem rozpoczęliśmy obóz apelem zgrupowania i wspólnym ogniskiem. Zaczęła się również obozowa zabawa "Raz, dwa, trzy, giniesz ty" polegająca na tym, żeby znaleźć wylosowaną osobę, która będzie przebywać sama (bez świadków) i powiedzieć jej "raz dwa trzy giniesz ty", wtedy ta osoba kończy grę oddając wylosowaną przez siebie osobę swojemu "zabójcy". Ten kto na koniec obozu zostanie z największą liczbą karteczek z nazwiskami wygrywa grę.

10 lipca 2014

Dzień IV - 10 lipca, czwartek

Nadal jest piękna pogoda. Drużyny zażywają kąpieli w jeziorze.
Na obiad zjedliśmy pomidorową i mielone z ziemniakami i pomidorami.



9 lipca 2014

Dzień III - 9 lipca, środa

Wszyscy już śpią na pryczach, pogoda dopisuje tak samo jak humory, chociaż niektórym powoli zaczyna doskwierać już zmęczenie. Na obiad zjedliśmy zupę ogórkową i makaron z jabłkami. To już ostatnie dni pionierki. Obóz planujemy otworzyć apelem i ogniskiem zgrupowania w piątek wieczorem.

8 lipca 2014

Dzień II - 8 lipca, wtorek

Od rana upalnie - słońce przypieka, mamy wysoką temperaturę, ale nie jest ona aż tak odczuwalna, bo mieszkamy w gęstym lesie. Na obiad zjedliśmy żurek i gulasz. Pijemy dużo napojów i z zapałem budujemy. Niektórzy już dzisiejszej nocy będą spać na łóżkach samodzielnie przez siebie wybudowanych!

Serdecznie pozdrawiamy z lasu!

P.S. Szanowni Rodzice!
Uprzejmie prosimy o przekazywanie adresu strony swoim znajomym rodzicom harcerzy, tak by wszyscy wiedzieli co się dzieje na obozie! :)

Dzień I - 7 lipca, poniedziałek

Przyjechaliśmy!

Podróż pociągiem była niczym pobyt w saunie, ale daliśmy radę. W pociągu było nas 138 osób i tyle samo - z lekkim opóźnieniem - wsiadło do autokarów, które powiozły nas na teren obozowy. Niestety na miejscu zastał nas srogi deszcz. Schowaliśmy się pod stołówką, zjedliśmy ciepłe kiełbaski, potem szybko rozstawiliśmy namioty i poszliśmy spać.

To był długi dzień!

1 lipca 2014

Ładowanie TIRa i wyjazd na kwaterkę

30 czerwca spotkaliśmy się na ładowanie sprzętu na obóz. Niestety przez cały dzień padało, dodatkowo z powodu słabych warunków na drodze i kolizji na drodze nasz TIR się spóźnił ponad 3 godziny. Zostali najwytrwalsi i przed 23.00 skończyliśmy pakowanie TIRa (zbiórka była o 16.00).


pakowanie sprzętu


A już dzisiaj kwaterka wyruszyła na obóz, by budować kuchnię, stołówkę, myjalnię, latrynę zgrupowania itp.


komendantka obozu żegna kwaterkę